W ciągu ostatnich lat Polska stała się atrakcyjnym rynkiem pracy dla cudzoziemców. Wpływ na to mają zarówno czynniki gospodarcze, jak i społeczne. Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, wiele firm wykazuje zwiększone zainteresowanie pracownikami z Azji. Pracownik fizyczny z Nepalu w Polsce może zarabiać nawet jedenaście razy więcej niż w swoim kraju.Imigranci z Azji i Ameryki Łacińskiej są gotowi zainwestować niemałe środki, aby podjąć pracę w Polsce. Według badań opublikowanych przez EWL Group i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego osoby te są w stanie zainwestować nawet 1,5 tys. dolarów w przyjazd do naszego kraju.
Taka inwestycja jest dla nich opłacalna, ponieważ w Polsce zarabiają kilkukrotnie więcej niż w swoich ojczyznach. Jeśli chodzi o Warszawę, to najczęściej są to obywatele Indii, Nepalu i Filipin.Jeśli chodzi o Azję, to mam na myśli tylko nowych pracowników, dlatego nie wspominam o Ukrainie, Białorusi czy Gruzji, których obywatele oczywiście stanowią istotne grupy migrantów już dobrze zintegrowanych z polskim rynkiem pracy. Warto zauważyć, że według naszych danych 48 proc. obcokrajowców mieszka w dużych polskich miastach, takich jak Warszawa – mówi Joanna Biederman, który odpowiada za pozyskiwanie pracowników z Europy wschodniej i Azji.
Imigranci z Azji do Polski, Ukraińcy do Niemiec
Choć Polska od lat była głównym kierunkiem migracyjnym dla Ukraińców, obecnie coraz więcej z nich wybiera Niemcy. Tam mogą liczyć na wyższe zarobki i możliwość pracy w swoim zawodzie. Ponadto niemieckie władze wprowadziły zmiany, które ułatwiają uzyskanie pracy bez konieczności znajomości języka niemieckiego.W związku z tym pracownicy z różnych sektorów gospodarczych szukają pracowników spoza Europy. Ci, którzy przyjeżdżają z Indii czy Nepalu, są bardzo sumienni, przez co pracodawcy są zadowoleni z ich pracy.Pracownicy z Nepalu, z którymi mam największe doświadczenie, są bardzo przyjacielsko nastawieni, lojalni i oddani pracy. Szybko identyfikują się z pracodawcą i nie narzekają na trudność czy monotonię – dodaje Biederman. Polska wydaje najwięcej wiz pracowniczych w Unii Europejskiej. Jednak obecny system kontroli zatrudnienia cudzoziemców wymaga reform. Planowane są zmiany przepisów, które mają na celu lepsze monitorowanie tego, ilu cudzoziemców rzeczywiście podejmie pracę w Polsce oraz jakie są ich kwalifikacje.
źródło: o2.pl