Liczba zakażeń na COVID-19 zwiększy się wczesną jesienią, ale Ministerstwo Zdrowia nie wprowadzi obowiązku noszenia maseczek. – Za wcześnie, żeby rozważać taką konieczność – mówi wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Według przedstawicieli resortu zdrowia – mimo większej przewidywanej liczby zakażeń pod koniec września i w październiku – nie ma zagrożenia przeciążenia systemu ochrony zdrowia.
Ministerstwo nie będzie rekomendowało wprowadzenia obostrzeń z powodu COVID-19 – znanych z poprzednich lat – ale niewykluczone, że placówki medyczne wprowadzą w większym zakresie stosowanie maseczek ochronnych na ich terenie.
Jedyna rekomendacja ministerstwa może być taka, żeby osoby, które gorzej się czują, w obecności innych nosiły maseczki. Twardego obowiązku jednak nie będzie.Mówi o tym wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, który spotkał się w tym tygodniu z konsultantami w dziedzinie chorób zakaźnych i Głównym Inspektorem Sanitarnym Pawłem Grzesiowskim (ministra zdrowia Izabela Leszczyna kończy urlop).
Ministerstwo Zdrowia jeszcze w tym miesiącu (lub na początku przyszłego) może zainicjować akcję informacyjną ws. COVID-19 i jego konsekwencji. Resort ma wydać komunikat, jak najlepiej chronić się przed zakażeniem (dystans, mycie rąk) i jak radzić sobie podczas leczenia (samoizolacja).
Wciąż zalecane będą szczepienia przeciwko koronawirusowi. Informacje na temat sytuacji epidemicznej zostaną zamieszczone na stronie internetowej MZ – słyszymy.
„Rośnie liczba pacjentów, którzy trafiają do szpitali”
Przed wzrostem zakażeń ostrzega GIS. – Będziemy zalecać noszenie maseczek i zwiększenie uważności, jeśli chodzi o higienę rąk, dezynfekcję powierzchni, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się Covid-19, grypy i RSV – powiedział we wtorek PAP Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.
d4b5fjl
Jak stwierdził, rośnie także liczba pacjentów, którzy trafiają do szpitali. Podkreślił, że nie są to pacjenci z chorobą o tak ciężkim przebiegu, jak podczas epidemii Covid-19. – Jednak osoby z grup ryzyka, w starszym wieku muszą liczyć się z tym, że czasami nawet może będzie potrzebna tlenoterapia, czy pobyt dłuższy w szpitalu. Pojawiają się też niestety pierwsze zgony osób obciążonych innymi schorzeniami, więc musimy o tym zakomunikować, że fala już w tej chwili dotarła do Polski – dodał Grzesiowski.
Podkreślił, że szczyt zachorowań spodziewany jest w drugiej połowie października, czyli w momencie rozpoczęcia nauki w szkołach i na uczelniach. – W związku z tym musimy się liczyć z tym, że zachorowań będzie więcej wśród osób młodych – dodał w rozmowie z PAP.
W codziennym raporcie resortu zdrowia wzrost liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2 widoczny jest od początku lipca, kiedy dziennie przybywało ok. 60 przypadków zakażenia. Pod koniec lipca było to już ponad 200 przypadków. W sierpniu liczby te się podwoiły – do ponad 400 dziennie, a 13 sierpnia nastąpił kolejny gwałtowny skok – do 820 nowych zakażeń i w sumie 1189 wszystkich aktualnych przypadków zakażenia odnotowanych w systemie.Są to jednak liczby dotyczące wyłącznie testów zleconych w szpitalach i przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Nie ma rejestru, który gromadziłby wyniki testów kupowanych przez pacjentów w aptekach i przeprowadzanych przez nich na własną rękę.
źródło:wp.pl